1913 roku w Poroninie zaskoczony Wołodia zdał sobie sprawę, że źle rozumie ukraiński.
Po wczorajszych bombardowaniach to bolszewickie niezrozumienie zostało utrwalone na długie dekady. Porozumienia nie będzie.
„Mocno całuje Kochana Mamusiu i wszystkich pozdrawiam.(…) Byliśmy na ukraińskim wieczorze ku czci Szewczenki. Bardzo źle rozumiem ukraiński. Żyjemy po dawnemu. Mocno ściskam i życzę zdrowia. Twój W.U.”
List datowany 16.II.1913, wysłany z Krakowa do Wołogdy. Dokładnie mówiąc to dopisek do listu adresowanego do „Marii Aleksandrownej” podpisanego przez „Wasza Nadia” i donoszącego o uciążliwościach życia w Krakowie.
„Tu w Krakowie jest wilgoć, a w Poroninie na pewno wszystko bardzo prędko minie. Wołodia bardzo lubi Poronin, zwłaszcza łażenie po górach. W tym roku zamierzamy wziąć stałą służącą, żeby nie było wiele zachodu z gospodarstwem i żeby można było chodzić na dalekie wycieczki.”

Plakat z okresu wojny polsko-rosyjskiej „Do towarzyszy Ukraińców”, 1919-1920.
10 października 2022, skala „niezrozumienia” w centrum Kijowa.
„Wołodia” przemawiający w 1920 r.