fbpx

Bo nie jest światło,
by pod korcem stało

Nic tak nie pomaga jak słodka myśl, że inni mieli szczęście 

22 stycznia 2021 roku zmarł w wieku 97 lat Henryk Jerzy Chmielewski. Przed wojną związany z PPS, zajmował się rysowaniem, jak sam wspominał, „karykatur politycznych”. W 1939 do 6 października walczył w armii Kleeberga. Po ucieczce z transportu jenieckiego w 1941 wraca do Warszawy. Od 1942 jako dwudziestolatek publikuje w prasie podziemnej rysunki tworzone z odsłuchu komunikatów radiowych. Zgodnie z obowiązującym zarządzeniem niemieckich władz okupacyjnych słuchanie i posiadanie radia było karane śmiercią. Chmielewski był człowiekiem praktycznym, w radiowych wspomnieniach z 1980 szczegółowo opisywał, jak przypinać agrafką rulonik z rysunkami od środka do nogawki spodni, żeby nie wpaść w czasie ulicznej rewizji, kiedy trzeba przejść przez miasto do punktu kontaktowego. 

W maju 1944 dostaje zlecenie na opracowanie albumu z rysunkami z życia okupowanej Warszawy. Cóż, przyszło Powstanie, którego nawet bezpośredni „kurier z Waszyngtonu” Jan Nowak Jeziorański nie był w stanie powstrzymać. Temat albumu się zdezaktualizował, odrealnił w dwa miesiące. Chmielewski walczy do 27 września na Mokotowie, potem przez Pruszków trafia do Stutthofu. Za próbę ucieczki zostaje pobity tak, że, jak mówił sam: „byłem czarny, rzygałem krwią”. 

Polscy jeńcy, lekarze zajmujący się nim dostarczają mu trochę papieru, Chmielewski zaczyna rysować scenki obozowe. Już po wyzwoleniu tafia do szpitala brytyjskiego, tam papier dostaje od pielęgniarek i dalej rysuje. 

Potem, w epoce planowanego w pięciolatkach nieprzerwanego postępu jest już z górki. 

Od 1957 roku rysuje w „Świecie Młodych” przygody szympansa Tytusa de Zoo z Trapezfiku (Afryka Środkowa). Tytusa znalezionego (w polskiej) kosmicznej rakiecie trzeba (jak cały kraj po wojnie) pilnie uczłowieczyć. Będą to czynili przez wiele wydawanych kolejnych „Ksiąg”, książeczek z komiksowymi przygodami harcerzy Romek i A’Tomek. 

Gdyby nie wiek (i chroniczny brak PESELu) A’Tomek zostałby dziś dyrektorem wciąż planowanej pierwszej polskiej elektrowni atomowej. I z pomocą komiksowego opiekuna, profesora T. Alenta wywiązałby się z tego zadania.

Tytus de Zoo to małpa z głębokiego PRL-u, która nadal nie straciła swojej wyrazistości w dzisiejszym wirze obrazów. 

To małpa prosta do bólu, jak my rano, kiedy mamy ochotę zrejterować byle dalej, nawet do Trapezfiku. To małpa pogodna, chcąca coś robić, chcąca się uczłowieczyć. Dziś w późnym postpostpostmodernizmie, brzmi to jak paradoks. A niekoniecznie musi nim być (takie są prawa komiksu). 

Ogromne szczęście miał uczłowieczający (?) i zmieniający wszystko dookoła Obelisk z „Odysei Kosmicznej” („Space Odyssey”, 2001) Stanley’a Kubricka z 1968, że rakieta z Tytusem nie wylądowała blisko niego. Trudno sobie (bez opinii prof. T. Alenta) wyobrazić, co Tytus zrobiłby z takim czarnym pudłem. Harcerze nie odpuszczają, świat nie może być mroczną zagadką. Świat jest po to by pomagać słabszym, zawsze. 

Trochę nam do takiego komiksu jeszcze brakuje. Nie byłoby źle, gdyby kreślący teraz z takim zapałem scenariusze (z obojętnie jakiej perspektywy) częściej czytali przygody Tytusa.

Oraz pamiętali, że niekoniecznie trzeba codziennie inhalować się oparami narodowej martyrologii, żeby zachować zdolność do sprawnego, nieegoistycznego działania. 

Jak uda się Wam wstać, odśnieżyć co trzeba, znajdzcie chwilkę na wymyślenie lepszej, „niezłej historii”, w sam raz na kolejną Księgę przygód Tytusa de Zoo. Takiej, w której najbardziej niepasujące do siebie miejsca, rzeczy, wartości można połączyć. 

Tylko po to by pomagać słabszym, niezależnie od tego jak wpłynie to na rynkowy kurs debilara (ostatni kurs do sprawdzenia w Księdze XVIII, 1987). Czuwaj!

Ilustracja: z prawej – tabliczka na ul. Nawrot 8, ślad po łódzkim epizodzie Papcia Chmiela.

Idem

Złapać za głowę i przytrzymać

Ludzka wyobraźnia na temat nieludzkich mocy jest zaskakująco prosta i stała. The Climax autorstwa Aubrey Beardsley, Aris (Daryl Hannah), replikant „podstawowy model

Liczymy dłużej, niż pamiętamy

Liczymy od zawsze. Chętnie liczymy to, czego na pewno nie dosięgniemy. Sprzed kilkunastu tysięcy lat pochodzą pierwsze monumentalne neolityczne założenia architektoniczne sytuowane

Wakacje będą, warto coś zaplanować

Myśleliście ostatnio o błogosławionym Radzimie Gaudentym, bracie przyrodnim św. Wojciecha, a od roku 1000 arcybiskupie gnieźnieńskim? Nie? Warto pomyśleć, szczególnie jak robicie

Zdecydujcie, co jest bardziej prawdopodobne

Są dwie możliwości: albo algorytm odpowiada za całość zmian wobec oryginału, albo treść zmienionego przemówienia ułożył człowiek. Ta scena jest pochwałą kunsztu

Jak co roku,

dwa miesiące po rozdaniu wszystkich statuetek Oscarów, po obejrzeniu wszystkiego, co w kinematografii obejrzeć trzeba, warto sprawdzić sobie biogram inżyniera Stefana Kudelskiego.

To może być wystawa znacząca

W budynku Starych Prokuratorii (Procuratie Vecchie) przy Placu Św. Marka w Wenecji od 20 kwietnia do 24 listopada zobaczyć można wystawę Andrzeja

Podróże? Oczywiście, że tak

Majówka! Nogi same niosą. Te nasze podróże prawie zawsze są wyśnione. Podróże wymyślone bez otwierania oczu. Podróże na ślepo?  Takie, jakie z

La Biennale di Venezia

Ani w sporcie, ani w sztuce nie chodzi głównie o emocje, czy rywalizację. Ani w jednym, ani w drugim przypadku nie potrafimy

Photo of the Year

Trzeba uświadomić sobie jak intensywna jest cyrkulacja wciąż nowych zdjęć, obrazów medialnych. To coś równie potężnego jak Golfsztrom, prąd wijący się między

Wariata wymyślił Cervantes

Człowiek po przejściach, z kłopotami finansowymi, ot, pechowy szaraczek, przykurzony weteran spod Lepanto. Wymyślił kogoś, kto walczy ze złym światem, kto sprzeciwia

Zaraz wybory, ważne wybory

Czas zająć się miastem. Czas na Mózg. Ale jeszcze nie na mózg architekta (miasta). Mózg (cerebrum) jest nazywany największym organem elektrycznym człowieka.

Chcecie na własne oczy zobaczyć

jak kilka lat po wojnie kobiece łydki w ciągu kilku sezonów stają się socjalistyczne w treści, choć nadal ponętne w formie? Chcecie

To wszystko to na pewno nie wy

To po lewej to stare naskalne zadrapanie, liczące może ponad trzy, a może tylko dwa i pół tysiąca lat. W naszych głowach

Nie, to nie w Łodzi 

To nie na Włókienniczej. To, jako żywo, jest globalna wersja wspólnej pamięci. Dziwicie się, bo jest radosna, twórcza, pełna inwencji, tryskająca świeżością

Rzeczy ważne są proste, bardzo proste

Święta, ich długa, mechanicznie, rytualnie powtarzana tradycja, tak stara, że nie pamiętająca już, co właściwie odróżnia chronos od aionu i kairosu, skoro

Znamy nie jedną pięciolatkę

Nie taką z warkoczykami, tylko taką, o której mówiło się z obawą na naradach, akademiach, plenach jako o planie pięcioletnim, który musi

Jak umarła klasa?

Jak przyzwoity, nadal czytający, lekko konserwatywny (ale bez przesady) inteligent ciężko pracujący ma obejrzeć przeróbkę, krotochwilę (wulgarną – vulgaris znaczy przecież po

Przedwyborczy tydzień marginalizuje seks

W sytuacji długotrwającej niepewności większość gatunków rezygnuje lub znacznie ogranicza aktywność seksualną. Porównawcze badanie poziomu seksualizacji obrazów w drugiej połowie XX wieku

Trzeba odpoczywać.

Jak często się da, trzeba robić przerwy w oglądaniu nad podziw wyrazistych, wielkoformatowych twarzy i postaci krajowej sceny. Zostaną z nami co

Gra o wszystko

Tempo pojawiania się kolejnych komentarzy, artykułów, reklam odnoszących się do jednego epizodu z podobno nudnego meczu piłki nożnej jest godne uwagi. Najwyraźniej

Film to świetny. Film to straszny.

Przed słonecznym weekendem, w piątek 8 września na zakończenie programu TVP postanowiła przypomnieć Kanał A. Wajdy.  Który z czynników zdecydował o emisji,

Tyle się dzieje w te wakacje!

Nie narzekamy na brak niusów. Nieoczywistym, a wartym rozważenia kierunkiem krótkiego wyjazdu może być Płock. Pomijając zachwycające, prawie romańskie drzwi do kolegiaty

Łańcuchy pokarmowe w Zamku Ujazdowskim

Podobno ekologiczny rozsądek (szczególnie na Wschodzie) podpowiada by bardzo długo, w milczeniu przyglądać się jak dookoła nas przyroda sobie świetnie radzi.  Jak

Wycinanka jest powszechna

Zdumiewające, że w świecie w całości ponoć utkanym z pikseli, rastrów, bitów i w kraju tak ceniącym kulturę ludową dopiero teraz, w

Zupa z odrobiną pasty do zębów

Tina Turner „zaczytywała” książki Edgara Allana Poe. Gombrowicz nie znosił Balzaka. W roku 1958 pisał: „Nie znoszę jego Komedii ludzkiej. Pomyśleć, jak

Sudanizacja

Sudan to starożytna kraina Kusz, z której przez stulecia pochodziło całe złoto Egiptu, to miejsce lokalizacji biblijnych kopalń króla Salomona. Chartum to

Instruct GPT, GTP-3, GTP-4, GTP-n+1

Obecna wrzawa ujawniająca niewyraźną obawę przed tempem nabywania umiejętności komunikacyjnych przez kolejne algorytmy warta jest porównania do stanowienia prawa dla rzeczywistości uginającej

Święto Pracy, Labour Day

Trwa ta tradycja od 1889. Skorzystajmy z, kto wie, może jednych z ostatnich obchodów bez udziału związkowych algorytmów, bez sunących w pierwszomajowym

Tylko fakty nas interesują podobno.

Co to właściwie znaczy? Fakt, czy raczej jego łaciński przodek – factum – występował w złożeniach, takich jak: factum est. Da się to

Trybunał w Hadze

Sprawa nie jest prosta. Choć brzmi to ładnie, kiedy wymienia się, że sto dwadzieścia trzy kraje uznają jurysdykcję Trybunału Karnego w Hadze.

Ptasie móżdżki

Nie wiemy do jakiego stopnia i czy w ogóle rozwój technologiczny i kierunek cywilizacji powtarzają wybory jakich dokonała ewolucja. Opuściło nas dziewiętnastowieczne

Fabuła na wspak

Jeden z niewielu zachowanych przedwojennych (z 1937) filmów awangardowych, czyli takich, które chciały pokazać niedostrzeganą oczywistość to Przygoda człowieka poczciwego (https://www.youtube.com/watch?v=FlaFGPiioPQ) autorstwa

Nie ma czasu, nie ma.

Gospodarka zassie każdą ilość w miarę wykształconych inżynierów. Wobec takiej powietrznej trąby, takiego wiru natychmiastowych potrzeb szansa, że jakaś uczelnia z rozpędu

Miłość to nie sielanka.

Walentynki, ale zaraz po: Proszę zwrócić uwagę na symbol Ecn  (économique). W liczniku zawiłego wzoru na miłość cudowną. Wzór został na poczekaniu

My w dwudziestym trzecim

Koniec roku przynosi wysoką falę podsumowań, dyskusji o wartych zapamiętania zdarzeniach w mijającym 2022. Dyskusje będą – biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy

Patrz w niebo, na chłodno patrz

Chcecie sprawdzić znaczenie słowa „zima”? Ekonomiczną prawdę o zimie dawno temu namalował Bruegel. Trzech myśliwych, pół dnia gonienia w głębokim śniegu, sfora

Raj a Smart City

W technologicznie sfiksowanej cywilizacji wszystkie jej elementy powinny być dokładnie nazwane i opisane. Raj jest ikonografią nagości, stanu wzajemnego podobieństwa (raczej szpetnego),

Co widać w Polsce rano 10 listopada 2022?

Barwy narodowe: szarości, plucha, mży. Za to jutro, już jutro! Kolejny raz entuzjastyczne tłumy będą witały Dziadka na dworcu. Mżawka nie zachęca, ale wystarczy