A w bajkach dzieje się tyle niepojętych rzeczy na raz, że o zamęt łatwo. Doskonale sprawdza się w bajkowej realności asymetria, pozwala odróżniać bez wahania. Szczególnie krzywda w bajkach zawsze jest asymetryczna. To asymetryczne napięcie nakręca i napędza akcję.
A wartka akcja jest podstawowym parametrem dobrej bajki i medialnych przekazów. Reklamodawcy to lubią. Z punktu widzenia ich interesu bez znaczenia jest dokąd prowadzi perspektywa. Czy obowiązują jakieś intuicyjne prawa, ciążenia, konsekwencje zakazu bilokacji, nietożsamości dobra i zła? Liczy się tylko powtarzalna bez końca sekwencyjność. Tak jak w łańcuchu dostaw.
Dotarło to ostatnio podobno nawet do Elona Muska.
Pogrążenie się w bajkowości, w bajeczności jest jednym z prostych sposobów przetrwania w realiach ostrego, otwartego konfliktu. Znacie jakąś niebajkową wojnę?
Nawet jeśli macie pecha i znacie, to najchętniej byście o niej zapomnieli. Bajki są nam potrzebne.
Przy okazji, a nawet bez niej, warto wrócić do lekko zapomnianej lektury Bruna Bettelheima (Cudowne i pożyteczne. O znaczeniach i wartościach baśni).
To książka napisana przez autora, który już w1938 siedział w obozie koncentracyjnym. Napisana w 1977 roku, w epoce, kiedy wszyscy dorośli jeszcze wiedzieli, że najważniejsze baśnie zwykle są dwie, antagonistyczne, agonistyczne i trzymają się nawzajem w szachu. Do samiutkiego końca.
Oczywiście zawsze i wszędzie bohater (powinien być jeden) jest sprawiedliwy.
Dość sztampowa współczesna ikonografia Sprawiedliwości (Iustita) najchętniej pokazuje ją przy pracy. Na trzymanej w pewnej dłoni wadze rozważa Sprawiedliwość każdy przypadek.
Głowa nie jest specjalnie do takiej roboty potrzebna, zresztą Sprawiedliwość sprawiedliwa i tak nic nie widzi, ma zasłonięte oczy.
Nawiązaniem do dawnej, jeszcze antycznej tradycji jest obecność gwiazd. Kiedyś znaczyło to, że jest Iustita jedną z sił elementarnych formujących zarówno świat ziemski, zamieszkały przez śmiertelników, jak i te jego niedostępne, najwyższe rejony, które ulokowały się wysoko ponad stellatum – sferą gwiazd stałych.
Dziś gwiazdy najczęściej symbolizują jakąś wspólnotę polityczną, państwo, etnos.
Ich kolor, rozmieszczenie nie mają specjalnego znaczenia.
W skrajnych wypadkach wystarczą dwie gwiazdy, i już.