Nie wiemy do jakiego stopnia i czy w ogóle rozwój technologiczny i kierunek cywilizacji powtarzają wybory jakich dokonała ewolucja. Opuściło nas dziewiętnastowieczne przekonanie, że ewolucja jest tylko sumą przypadkowych wyborów, choć jej teleologiczność także nie mieści nam się w głowach. Dominującą „strategią”(skoro nie ma końcowego celu nie sposób mówić o strategii sensu stricto) jest zwiększanie zdolności do produkowania energii. Surowce energetyczne, fuzja jądrowa, źródła odnawialne, wszystko jedno byle gwarantowało więcej energii. Historia estetyki dostarcza przykładów, że nastawienie na ciągłe zwiększanie zasobów energii jest tendencją o co najmniej tysiącletniej tradycji. Gotyk płomienisty, manieryzm, barok, eklektyzm końca dziewiętnastego wieku, o sto lat późniejszy, figlarny postmodernizm to grzbiety regularnych (chronologicznie) fal wzmożenia, ostentacyjnego manifestowania form, których wytworzenie wymagało rozrzutności energii i lekceważenia skali wysiłku. Strategia odmienna, oparta na szukaniu sposobów oszczędzania, stałego zmniejszania zapotrzebowania na energię jest o wiele słabsza. Metaforyka społeczna kojarzy ją z ubóstwem, słabością, niemocą, wyrzeczeniem. Z tym, z czym większość z nas woli nie być kojarzona. Nieprzypadkowo minimalizm pojawił się jako wyraźna tendencja tak późno (pomijając monastycyzm), dopiero po rewolucji przemysłowej, w przytłaczającym chaosie wielkich miast.
Nasi mali protoplaści, pierwsze ssaki to nie były istoty dysponujące największą w ówczesnym ekosystemie mocą. Wręcz przeciwnie, podobno balansowali w cieniu majestatycznych władców codziennie pochłaniających gigantyczne porcje wysokoenergetycznej karmy, obnoszących się z barokowymi paszczękami po „ich” terytorium. Dopiero co okazało się, że „ptasie móżdżki”, mikroskopijne w porównaniu z naszym organem zużywającym 1/5 energii ciała są co najmniej trzykrotnie bardziej sprawne niż myśleliśmy. Ptasie neurony potrzebują tylko 1/3 energii jaką zużywa neuron przeciętnego ssaka. Proporcja ilości energii wobec ilości przetworzonej informacji to dość sensowny parametr oceny rozwoju zarówno istot żywych jak cywilizacji. To musiało się podobać na Górze. Tym bardziej, że po tych wielkich zawsze zostawała góra odpadów.
Nie bardzo potrafimy definiować informację. Ale już teraz jesteśmy przekonywani, że będzie to wymagało zapewnienia większej ilości energii. Co masywniejszym ministrom elektrownie jądrowe śnią się już trzy razy w tygodniu, na zmianę z blackoutami/pomrocznością (w realu).
Avian neurons consume three times less glucose than mammalian neurons, z „Current Biology”, Volume 32, Issue 19, October 10th 2022, Pages 4306-4313.e4;
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0960982222012192