Jesteśmy optymistami, dlatego rozglądamy się za jakimś rozległym i raczej suchym płaskowyżem. Poważnie traktujemy plany i dlatego czasem działamy zgodnie z hasłem młodego Leibnitza: Calculemus!
Na Ziemi żyje ok. 7,7 miliarda podobnych do nas. Wcześniej czy później zapytamy ich o 5 najważniejszych książek w ich życiu. Z pewnością grubo miliard odpowie, że niczego takiego w życiu nie spotkali. A biorąc pod uwagę, że czytanie staje się zajęciem elitarnym i anachronicznym, zanim zdążymy to pytanie zadać może nawet połowa tak odpowie. Biorąc pod uwagę czas jaki upłynie, przyrost populacji, jej geograficzny i kulturowy rozkład przyjmijmy, że 4 miliardy ludzi miało w ręku więcej niż 5 książek. Jesteśmy optymistami, co się stanie jeśli wszyscy oni zgodzą się podarować swoje najważniejsze książki? Mała książka w miękkiej oprawie, tanio wydana waży ok. 150 gramów. Gdzie umieścić co najmniej 3 miliony ton książek? A raczej 10 milionów przy założeniu, że książka waży pół kilograma. Empire State Building (lubimy architekturę;) waży przeszło 360 tysięcy ton. Będziemy potrzebowali miejsca na 27,777777[7] podobnych wież. Jesteśmy optymistami, bo „Empire State Building został wybudowany w zaledwie 410 dni, w samym środku Wielkiej Recesji lat trzydziestych.” Mamy jeszcze czas.
Powyżej
Destruction „Pruit -Igoe”, urban housing complex in St. Louis, July 15,1972. This date is considered the symbolic end of the CIAM era.
Poniżej
Plan Voisin for N.Y.