Kiedy indziej zmienia się nauka, technologia, a w zupełnie innym rytmie zachowania społeczne, moralność, czy estetyka.
Łatwo można obserwować zmiany preferowanych modeli w estetyce.
W latach osiemdziesiątych XIX wieku w jednym z najszybciej rozwijających się miast w cesarstwie Habsburgów był Lwów w Galicji. Jak w większości miast pod koniec XIX wieku powstały tam dekoracje gmachów publicznych, które miały pokazać błyskawiczne tempo zmian cywilizacyjnych. Zestaw dekoracyjnych panneau Triumf Postępu w auli Politechniki Lwowskiej zaprojektował Jan Matejko w latach osiemdziesiątych XIX wieku (Mistrz Matejko naszkicował małe kompozycje powiększane i uzupełniane przez grono jego uczniów z krakowskiej Akademii Sztuk). Wśród jedenastu obrazów można zobaczyć tak niespotykane kompozycje alegoryczne jak Wynalazek Telegrafu z postacią Kolumba w jednoosobowej łodzi i Alegorią Ameryki trzymającą porcelanowy izolator ze słupa telegraficznego.
Trudno o bardziej wyraźny przykład użycia starego kostiumu alegorii do pokazywania nowych zjawisk. Oparty na alegoriach i personifikacjach nawyk myślenia zgodnie z regułami retoryki okazuje się zawsze anachroniczny i zabawny wobec tego, co nowe. Nawet dziś nie da się wykluczyć, że jakaś społeczność zapragnie podobnej kompozycji przedstawiającej na przykład Wynalazek Internetu, albo Odkrycie Esportów.
Z punktu widzenia podejmujących decyzje o inwestycjach stary, dłużej używany kostium estetyczny będzie zawsze wydawał się bezpieczniejszy. I z tego powodu mamy kamp jako estetykę codziennej dziwności. Estetyczne doświadczenie „dziwności” będzie nam towarzyszyło i po pandemii. I wiele jeszcze będzie zabawnych zakątków świata zaprojektowanych „zgodnie z wszelkimi regułami”.