Sir Foster przyjął zaproszenie już w połowie kwietnia, będzie opracowywał master plan dla Charkowa oraz regionu.
Zaczął po ludzku, od słów.
Uwaga architekci! Ćwiczymy czytanie ze zrozumieniem, bez planów, bez szkiców, same słowa. Cały manifest (THE KHARKIV MANIFESTO) nie jest długi (https://normanfosterfoundation.org/meeting-between-mayor-ihor-terekhov-and-lord-foster/).
Mimo to zakreślmy powtarzające się zwroty, detale wpadające w oko.
Na pierwszym miejscu: the most, the most desirable, the most lovely.
Na drugim miejscu: the best, the best minds with the best planning, architectural, design, and engineering skills in the world.
Na trzecim – kompozyty: combining a planetary awareness with local action.
Jeśli dobrze pójdzie, tego trzeba Ukraińcom życzyć, Charków będzie jedną z głównych bram-wizytówek Europy dla jadących ze wschodu. Może być niesamowity, ma dobrą, długą akademicką tradycję, stał się miastem-bohaterem, to ważne dla nowej kultury ukraińskiej.
Nie bardzo wiadomo jak Sir Foster zamierza wydestylować z planetarnej świadomości frakcję russkiego mira, który czuje się bezgraniczny i internacjonalny.
Usunięcie śladu po Rosji to będzie chyba najtrudniejsze zadanie przy budowaniu Charkowa XXI wieku. Warto obserwować jak inni przechodzą od słów do rusztowań. My w Łodzi będziemy się temu przyglądać ze szczególną uwagą.
Świat składa się z pozornie przypadkowych detali. Niektóre przykuwają naszą uwagę, innych nawet nie zauważamy w chaosie panującym dookoła. Nasze prywatne doświadczenia, przemyślenia, emocje sprawiają, że niektóre z tych detali stają się dla nas ważne, wyjątkowe. Dostają od nas ładunek energii. A my, w Łodzi, chcemy tę energię wykorzystać, ukazać zbiór detali starannie wybranych, subiektywnie ważnych dla ludzi z całego świata. Pokazać jak dziwne, niezrozumiałe, mogą być cudze wybory i drogi życia. Tymi detalami może być zbiór pięciu książek, które zadecydowały o naszym życiu, może być sześć fotografii, które opisują jak widzimy nasze miasto, może być wers książki przepisany naszym charakterem pisma. Możliwości jest nieskończenie wiele. Zestawione obok siebie detale tworzą ogromną energię duchową, emocjonalną, dla której najważniejsza jest właściwa obudowa, pozwalająca tę energię zatrzymać. I nie znaleźliśmy dla detali piękniejszej obudowy, niż proces przekazywania ich, a następnie publicznego eksponowania.
Projekt łódzki działa w dwóch rzeczywistościach: wirtualnej i realnej. W XXI wieku uczymy się wykorzystywać potencjał jaki niesie świat wirtualny, równoległy. Jego lekkość i swoboda docierania do ludzi ze wszystkich stron świata, łatwość wymiany informacji jest inspirująca i tworzy doskonałe środowisko do zbierania detali od wszystkich z nas. Druga rzeczywistość w jakiej chcemy działać, to świat realny. Ambitne miasta jak ambitne jednostki mają aspiracje. Łódź chce być czymś. Zbieramy detale z całego świata. Zagońmy detale całego świata do pracy na rzecz naszego miasta.
Nie chcemy ścigać się z Charkowem. Ale czujemy, że w naszym mieście nadszedł czas by powiedzieć: “sprawdzam”.