fbpx

Bo nie jest światło,
by pod korcem stało

Robert Rauschenberg 

Jacek Michalak

Jak zauważa w swoim eseju towarzyszącym wystawie Alison Nordström wystawa w Atlasie Sztuki: „jest pierwszą prezentacją tak wielu prac Rauschenberga w polskiej instytucji, jak również pierwszą prezentacją obejmującą ten okres jego twórczości. Nieobecność Rauschenberga i innych gwiazd amerykańskiej sztuki drugiej połowy XX wieku na wystawach w Polsce jest porównywalna do amerykańskiej ignorancji co do polskiej sztuki tego samego okresu. Okoliczności tego stanu rzeczy po jednej i po drugiej stronie mogą być dziś rozpatrywane jako dodatkowa, obopólna szkoda wyrządzona przez zimną wojnę. To naprawdę istotne, aby praca stworzona w latach 80. jako akcja służąca międzynarodowemu porozumieniu mogła być teraz wystawiona w Polsce jako dowód, że takie porozumienie jest możliwe”.

Jak wspomniałem, Robert Rauschenberg to także ważna postać światowej sceny artystycznej. Profesor Maria Poprzęcka w swoim eseju przybliża nam sylwetkę tego wybitnego, niestety, wciąż zbyt mało znanego w Polsce, artysty. Wspominając, że Rauschenberg jako pierwszy Amerykanin w historii otrzymał główną nagrodę za malarstwo na Biennale w Wenecji w 1964 roku, zwraca naszą uwagę na to, że: „Zwycięstwo Amerykanina w Wenecji zostało odebrane jako potwierdzenie prymatu sztuki amerykańskiej, choć w swym artystycznym kształcie i wymowie była ona już bardzo daleka od tryumfującego przed kilkunastoma laty action painting. Werdykt jury (którego polskim członkiem był dyrektor Instytutu Sztuki PAN, prof. Juliusz Starzyński) został przez część francuskiej krytyki odebrany jako zapowiedź zdominowania Europy przez amerykańskich artystów, galerzystów i krytyków. I przez amerykański kapitał. W dzisiejszym, zglobalizowanym świecie sztuki ten konflikt sprzed pół wieku może się wydawać przebrzmiały, niemniej przez długie lata miał napędzać wiele inicjatyw instytucjonalnych i artystycznych, mających bronić zagrożonej amerykanizacją europejskiej przewagi kulturalnej”.

Na wystawie w Atlasie Sztuki pokażemy 37 fotografii z różnych miejsc na świecie. Alison Nordström wybrała przede wszystkim fotografie z lat osiemdziesiątych minionego stulecia zrealizowane przez Roberta Rauschenberga w Kanadzie, Maroku, Japonii, Tajlandii, Meksyku, na Kubie, w Sri Lance oraz oczywiście w Stanach Zjednoczonych. Jak pisze w swoim tekście do wystawy dr Adam Mazur: „Wystawa Roberta Rauschenberga pokazywana jest w Łodzi. Gdzieś między Moskwą i Nowym Jorkiem, między Wschodem i Zachodem. To zmienia postać rzeczy. Każe się zastanowić, czym są właściwie fotografie podróżnicze przywożone z wycieczek, używane i przetwarzane przez artystów i dokumentalistów, czym są podróżujące wystawy mistrzów zachodniej sztuki, festiwale fotografii organizowane przez zachodnich kuratorów. W Polsce, czyli nigdzie, jak powiedziałby Alfred Jarry. Idąc tropem łódzkiej wystawy Rauschenberga odkryć można cały świat zdjęć wymykających się uwadze badaczy skoncentrowanych zwykle na narracji bądź to uniwersalnej (czyt. podkreślającej okcydentalną hegemonię anglosasko-francusko-niemiecką) lub też lokalnej (czyt. prowincjonalnej-narodowej-nieprzetłumaczalnej). Skrajności przyciągają, ale może wreszcie przyszedł czas by spojrzeć na to, co pomiędzy? Spojrzeć na zdjęcia wykonane przez przyjezdnych nam, tubylcom, zamieszkałym na równinie − ale przecież nie pustyni − rozpościerającej się pomiędzy Wschodem i Zachodem. Kim właściwie są przyjezdni?”.

W jednej z sal wystawienniczych Atlasa Sztuki pokażemy prace z cyklu Soviet/American Array przygotowane na wystawę Rauschenberga w Moskwie w 1989 roku. Wystawa ta była pierwszą wystawą amerykańskiego artysty w Związku Radzieckim od czasu zakończenia II wojny światowej. Mało tego, Rosjanie zaprosili rok później Roberta Rauschenberga, aby wystawił w radzieckim pawilonie na weneckim Biennale i tym samym Rauschenberg został pierwszym artystą reprezentującym na Biennale w Wenecji kraj inny niż ojczyzna.

Zachęcam do lektury esejów publikowanych w niniejszym katalogu wydanym specjalnie z okazji wystawy w Łodzi, mam nadzieję, że przybliżą polskim widzom Rauschenberga – ikonę amerykańskiej sztuki. Pragnę podziękować Fundacji Roberta Rauschenberga za konstruktywne podejście i bardzo dobrą współpracę w związku z przygotowywaną wystawą.

Wystawa Roberta Rauschenberga towarzyszy 15. już edycji łódzkiego Fotofestiwalu. Dla Atlasa Sztuki jest to jubileuszowe, piąte spotkanie z Fotofestiwalem. 

Zapraszam serdecznie na spotkanie z twórczością Roberta Rauschenberga.