Rob Krier, luksemburski architekt i urbanista, jest autorem koncepcji nowego zagospodarowania centrum Łodzi zlokalizowanego wokół EC1 (fragment miasta zamknięty ulicami Narutowicza, Kopcińskiego, Targową i Kilińskiego).
Profesor Krier stworzył dziesiątki dużych projektów architektonicznych, które zostały zrealizowane między innymi w Niemczech (Berlin, Poczdam), Holandii (Amsterdam, Haga), Austrii (Wiedeń) oraz jego rodzinnym Luksemburgu. Były one także pokazywane w wielu galeriach sztuki i muzeach, wspominając tylko jedną z ostatnich – prezentację w Muzeum Architektury we Frankfurcie nad Menem. Na wystawie pokażemy projekty architektoniczne Roba Kriera, w tym jego propozycję dla Łodzi.
Ambitny plan obejmuje obszar 90 hektarów miasta. Na przebudowywanym terenie znajdzie się m.in. Specjalna Strefa Sztuki – 30 hektarów w najbliższym sąsiedztwie Dworca Fabrycznego. Powstanie plac o nazwie Rynek Kobro, a także centrum kulturalne, hala festiwalowo-kongresowa, galerie oraz sklepy i restauracje. Zostaną wytyczone również cztery ulice: Polska, Żydowska, Niemiecka i Rosyjska. Pierwszy etap zaplanowanych działań dotyczy „serca” nowego centrum, czyli centrum kulturalnego na terenie stuletniej elektrowni.
Rob Krier jest orędownikiem nurtu Nowego Urbanizmu. W swoich projektach kładzie duży nacisk na kontekst historyczny i przestrzenny miejsca. Architekt stał się znany dzięki książce Przestrzeń miejska (niem. Stadtraum) z 1975, w której omawia i krytykuje odbudowę zniszczonych struktur urbanistycznych i proponuje rekonstrukcję tradycyjnych kompozycji przestrzennych. „Najważniejszym wyzwaniem jest dla mnie takie projektowanie, żeby wpisać się w historię miasta. […] Trzeba kontynuować istniejące struktury i mieć szacunek dla tego, co istnieje. W ten sposób odkryć unikalny język miasta. Jeśli udałoby mi się wykorzystać tę wyjątkową okazję i zaprojektować taką przestrzeń, łódzki układ urbanistyczny stałby się niepowtarzalny” – twierdzi w jednym z wywiadów udzielonych podczas wizyty w Łodzi.
Na wystawie w Atlasie Sztuki zostanie zaprezentowanych także 27 rzeźb artysty, o których on sam mówi: „Rzeźby to moja odskocznia od urbanistyki. Abstrakcja w architekturze mi wystarcza. W rzeźbie opowiadam o emocjach. Człowiek może przez swoje gesty tyle wyrazić! Każda pozycja ręki coś oznacza, to osobny język. […] Nie jestem profesjonalnym rzeźbiarzem, więc [moje rzeźby] nie znajdują się na rynku sztuki, nie wędrują z galerii do galerii. Pokazuję je tylko przy okazji takich wydarzeń jak wykłady. Są dla mnie ważne, bo potrzebuję ich jako niszy i poetyckiego źródła inspiracji. Moja architektura jest też bardzo romantyczna […]. Marzę o tym, żeby rzeźby były znowu zintegrowane z architekturą, tak jak można to obserwować na kamienicach tutaj w Łodzi”.