Kolekcja Ericha Marxa stanowi nie tylko najpotężniejszą prywatną kolekcję sztuki w Berlinie, ale także należy do najlepszych tego typu kolekcji na świecie. Początkowo zbierana w tajemnicy – fakt bez precedensu w historii kolekcjonerstwa – została zaprezentowana w 1982 roku w niezwykłym miejscu – w Neue Nationalgalerie (Nowej Galerii Narodowej) w Berlinie. Był to zaskakujący debiut – pokazane zostały nadzwyczajne cykle prac takich twórców, jak Niemiec Joseph Beuys, Amerykanie – Andy Warhol, Robert Rauschenberg i Cy Twombly, z których każdy osiągnął sławę na światową skalę. Ta pierwsza wystawa sprawiała wrażenie, że kolekcjoner przez przynajmniej 20 lat zajmował się wyłącznie tym, aby zestawić ze sobą tak znakomite cykle obrazów. W rzeczywistości nie upłynęło nawet dziesięć lat od momentu, w którym Erich Marx – pochodzący z Badenii, a mieszkający w Berlinie biznesmen – podjął heroiczną decyzję o utworzeniu kolekcji sztuki na najwyższym poziomie. Wspólnie z Heinerem Bastianem, swoim najbliższym doradcą w sprawach sztuki, postanowił nabywać wyłącznie dzieła o charakterze muzealnym.
Po otwarciu spektakularnej wystawy w Neue Nationalgalerie w Berlinie, na które swoje przybycie zapowiedzieli wszyscy twórcy i na którą wszyscy, poza Cy Twomblym, istotnie przybyli, nie myślano jeszcze o tym, by kolekcji zaoferować w Berlinie jakąś stałą siedzibę. A gdy pojawił się pomysł, by ten powstały w Berlinie zbiór zatrzymać w mieście, nie znaleziono odpowiedniego dlań miejsca. Neue Nationalgalerie przy Potsdamer Straße, która powinna być naturalną platformą tego typu przedsięwzięć, cierpiała na chroniczny brak miejsca. Wkrótce pojawiła się jednak przed wystawcami wszelakich proweniencji nowa możliwość lokalizacji: Hamburger Bahnhof – dworzec kolejowy. Kompleks został przejęty w latach osiemdziesiątych XX wieku w ramach wymiany terytorialnej między wschodnim a zachodnim Berlinem, uszkodzony w czasie wojny i z niewiadomych powodów ciągle pozostający w jurysdykcji wschodnioniemieckiej kolei. Miejsce to, które już w 1905 roku przekształcono w Museum für Verkehr und Bau (Muzeum Komunikacji i Budownictwa), świetnie wpisywało się w modny w owym czasie trend poszukiwania egzotycznych miejsc wystawienniczych, dzięki romantycznemu czarowi – pełnej przepychu, ornamentalnej – ciągle żywej dawnej architektury. Dowodu na to, że budynek ten jest wprost stworzony do prezentacji sztuki nowoczesnej dostarczyły dwie znakomite wystawy: prezentacja kolekcji Jeleny Sonnabend i wystawa tematyczna „Zeitlos” („Ponadczasowość”) Haralda Szeemanna. Projekt Szeemanna był pod wieloma względami zapowiedzią powstania późniejszego, trzeciego gmachu Nationalgalerie.
Władze landu Berlin postanowiły przebudować dworzec, zadanie to powierzono Josephowi Paulowi Kleihuesowi. Budynek, poza halą wejściową, zmienił całkowicie swój charakter na rzecz prostych, utrzymanych w bieli sali wystawienniczych. Uroczyste otwarcie muzeum w listopadzie 1996 roku było ogromnym sukcesem zarówno tego miejsca, jak i – rosnącej nieprzerwanie od 1982 roku – kolekcji.
Podstawą kolekcji Ericha Marxa jest prosta – jednak ze wszech miar sensowna – koncepcja skupienia się na pracach pięciu znamienitych artystów, którzy ze względu na rok urodzenia należą do pokolenia Ericha Marxa i którzy stworzyli znaczące cykle prac. W późniejszym okresie tę pierwotną grupę artystów: Josepha Beuysa, Andy’ego Warhola, Roberta Rauschenberga, Cy Twombly’ego i Roya Lichtensteina, rozszerzono o prace kolejnych twórców: Donalda Judda i Anselma Kiefera. Szczególnym zainteresowaniem kolekcjonera cieszyła się włoska transawangarda i Nowi Dzicy (Neue Wilde), o twórczości których mówi się, że jest ostatnią falą neoekspresjonizmu w niemieckim malarstwie. Z czasem zbiory powiększyły się o prace Bruce’a Naumana, Cindy Sherman, Jeffa Koonsa, Rachel Whiteread, choć są to znacznie mniej liczebne cykle. Dalsze zainteresowanie malarstwem amerykańskim znalazło swój wyraz w rozszerzeniu kolekcji o prace Juliana Schnabela i Rossa Blecknera. W latach dziewięćdziesiątych odnotowano drugi wielki powrót malarstwa. Erich Marx nabył prace młodszych artystów, które – jak Tima Eitla, Eberharda Havekosta czy Wilhelma Sasnala – będzie można obejrzeć na wystawie w Szczecinie.
Największe cykle zbioru podstawowego Kolekcji stanowią stałą ekspozycję w Hamburger Bahnhof, Museum für Gegenwart. Wypożyczane są niezwykle rzadko, wyłącznie na znaczące retrospektywy artystów. Erich Marx zdecydował się zaprezentować w Muzeum Narodowym w Szczecinie prace, które pozwalają prześledzić rozwój malarstwa w ostatnim czterdziestoleciu. W bardzo skoncentrowanej formie zostaną na wystawie ukazane ważne style malarskie – europejskie i północnoamerykańskie, średniej i młodszej generacji twórców. Decyzja, aby pokazać niewiele obrazów, dla gości odwiedzających wystawę ma tę zaletę, że pozwala im łatwo prześledzić rozwój i ciągłość w dziedzinie malarstwa.
Sandro Chia i Enzo Cucchi reprezentują włoską transawangardę, powstałą w latach siedemdziesiątych XX wieku. Na wystawie zostaną zaprezentowane ich trzy prace. W czasie trwania włoskiego postmodernizmu Anselm Kiefer tworzył prace w większości poświęcone historii Niemiec. Rainer Fetting, Salomé, Walter Dahn i Martin Disler są przedstawicielami tej generacji, która za pomocą neoekspresyjnego języka próbowała przywrócić malarstwu jego dawną rangę ważnego medium. Dopiero w ostatnim dziesięcioleciu, to jest na początku nowego stulecia, zaobserwowano powrót do malarstwa figuratywnego zapoczątkowany przez tak zwaną szkołę lipską, reprezentowaną na wystawie przez prace Tima Eitla. Naturalnie w sztuce międzynarodowej ciągle żywe było malarstwo. W Nowym Jorku, w latach osiemdziesiątych XX wieku, obserwowano neoromantyczne ożywienie tematyki obrazów. W Polsce, czy ogólnie – w Europie Wschodniej, rozwinęła się – mniej więcej w tym samym czasie, co niemieckie i belgijskie nurty malarstwa figuratywnego powstające wokół twórczości Luca Tuymansa – własna tradycja malarska, o właściwym sobie współczesnym charakterze, ciesząca się międzynarodowym uznaniem. Jej najbardziej uznanym przykładem jest Wilhelm Sasnal.
Pewien wyjątek w ogólnym charakterze tej ekspozycji, koncentrującej się głównie na malarstwie, stanowi instalacja Michaela Beutlera, która przez rzeźbiarskie wprowadzenie do malarstwa stała się swego rodzaju prologiem wystawy prezentowanej w szczecińskim muzeum. Praca ta ukazuje wielostronność kolekcji Marxa zawierającej, oprócz malarstwa, także rysunki, rzeźby i prace wideo.
Tekst opublikowany pierwotnie w katalogu wydanym nakładem Muzeum Narodowego w Szczecinie.
*Przekład z j. niemieckiego: Anna Maziarz