Erotyka, seks to niewątpliwie jedne z najbardziej zajmujących obszarów współczesności. To to co nas kręci, co intryguje. Człowiekowi i miłości zmysłowej Marzena Kawalerowicz poświęciła całe swoje artystyczne życie. Jest im wierna od lat.
W rozmowie z Krzysztofem Cichoniem, Andrzejem Walczakiem i Tomaszem Załuskim artystka mówi: „Drążenie tematu seksu od początku było dla mnie wyzwaniem. Wiedziałam, co potrafię, co sobą reprezentuję, i pomyślałam, że dla moich możliwości artystycznych i mentalnych to będzie wyzwanie. Bardzo mało ludzi pokazuje seks poważnie, często robią satyrę, czego bardzo nie lubię. Dla mnie seks to zmaganie…”. Czytając zapis rozmowy z Marzeną Kawalerowicz, ma się wrażenie, że nic nie jest w stanie zmienić jej fascynacji człowiekiem, jego zmysłowością i seksem. Mimo że świat podziela jej zainteresowania, to Kawalerowicz jako artystka pozostaje, z własnego wyboru, outsiderką. Dlaczego? Być może odpowiedź zawierają eseje Krzysztofa Cichonia i Tomasza Załuskiego przygotowane specjalnie na tę wystawę. Krytycy ci, jak chyba nikt dotąd, odnaleźli w twórczości artystki, która swoje prace wystawiała w wielu miejscach świata – od Nowego Jorku do Tokio, wiele zaskakujących, nowych znaczeń i literackich odniesień.
Zapraszając do odwiedzenia wystawy prac Marzeny Kawalerowicz w Atlasie Sztuki zachęcam do odnalezienia własnego klucza do odczytania prac artystki.