Kariera artystyczna Guya Peellaerta trwa od ponad 35 lat. Urodzony i wychowany w Belgii artysta mieszka i pracuje w Paryżu. O jego trzech wielkich dziełach – książkach-albumach: Snach rocka (1972, tekst Nik Cohn, sprzedany w ponad milionie egzemplarzy w latach 70.), Wielkim pokoju (1986, tekst Michael Herr – scenarzysta Czasu Apokalipsy) i Snach XX wieku (1999, tekst Nik Cohn) – pisali prawie wszyscy: od recenzentów „The Independent”, „International Herald Tribune”, „Liberation”, „The Observer”, „Newsweeka” i „Globe” zaczynając, poprzez „Penthouse Magazine” i „Elle”, kończąc zaś na kubańskim „Cartelera”. Wystawy jego prac mogli zobaczyć między innymi mieszkańcy Paryża, Nowego Jorku, Tokio, Mediolanu, Hawany i Monachium. W Polsce Guy Peellaert nie jest znany szerokiej publiczności. Dotychczas polscy czytelnicy mogli obcować z jego pracami poprzez książki. Sam autor, który tworzy swoje prace z myślą o książkach, w interesującej rozmowie z Tomaszem Załuskim mówi: „… wystawa w galerii – jako druga faza odbioru – pozwala na kontakt spokojniejszy i głębszy”. Guy Peellaert to także autor projektów okładek płyt Rolling Stonesów i Davida Bowie oraz plakatów do wielu filmów Wima Wendersa, Roberta Altmana, Martina Scorsese, Francisa Forda Coppoli. W swoim dorobku artysta ma także dekoracje do filmów i przedstawień teatralnych oraz udział w wielu innych projektach
artystycznych.
W prezentowanym przez Atlas Sztuki osiemdziesięcioczęściowym cyklu Sny XX wieku artysta zestawia na obrazach gwiazdy rozrywki, filmu, sportu, sztuki z politykami, naukowcami czy pisarzami. Natłok możliwości, jakie otwiera słowo „świat”, wskazuje już na mnogość rozlicznych obrazów symbolicznych zdolnych odzwierciedlać rozmaite aspekty współczesnego świata. Tak jak w snach, również w Snach Guya Peellaerta objawiają się wszystkie warstwy psyche. Wszystkim zainteresowanym polecam publikowany w niniejszym katalogu zapis rozmowy Tomasza Załuskiego z artystą. Rozmowy, której lektura, poza przyjemnością, może być pomocna w odbiorze wystawy. Zapraszając do odwiedzenia wystawy Sny XX wieku, życzę wszystkim, aby niezwykłe sny artysty – będące wyłącznie przywilejem genialnej osobowości twórcy – dostarczyły wielu wrażeń i były źródłem kolejnych inspiracji.