ZAWSZE KOBIETA. Nigdy jedna, jej świat rzeczy pięknych, lęków, spraw ważnych, najgłębszych. Wybrała sukienkę, i tym samym pozwoliła sobie zrobić zdjęcie. Najpierw ona i jej wnętrze, potem sukienka, obiektyw i ci, którzy zechcą współtworzyć Obraz. To proces, który pomoże wypreparować z Obrazu subiektywne doznania; pozostawić tę prawdę, która tkwi głęboko w każdym z nas, abyśmy – dostrzegając drugiego w jego odrębności – dostrzegli to, co umyka nam, uniemożliwiając dotarcie do świata.
WYBIERASZ istniejącą już kompozycję. Dzięki Tobie uniknie ona skończonej Formy. Wybrałeś tę, która Cię poruszyła, może to tylko cichy sygnał, może moment, który budzi w Tobie chęć świętowania. Bo oto znajdujesz gotowy do oszlifowania diament. Weź go delikatnie w ręce. Dotykasz dokonań wcześniejszej Osoby. Kontynuuj je. Tylko wspólnie zdołamy ocalić prawdę – tylko tak ocalimy siebie.
TWORZYSZ. Chcemy, by była to nieskrępowana niczym, wolna twórczość, tak abyś zaistniał Obrazem intrygującej zagadki siebie samego. Każdą z postaci możesz dowolnie przesunąć. Możesz ją usunąć i wprowadzić inną. Dajemy Ci do dyspozycji chaos i pragniemy, byś podporządkował go prawu twórczemu, a w ten sposób pomógł porządkować świat. Zrób to rzetelnie. Powstaje Obraz, malarski zapis tego, co nosisz w sobie, co buduje się nagle na zewnątrz Ciebie. Kiedy tworzysz Obraz, świat zwalnia na chwilę.
OCZEKIWANIE. Czekamy teraz razem, patrząc jak inne konkrety biorące udział w eliminacjach oczyszczają się z tego, co nie jest istotne; jak inni wybierają Twój konkret, aby dalej go rozwijać lub odrzucają go, nie znajdując w nim dość blasku prawdy (bo może zdołałeś pokazać tylko własną maskę). Obraz wyzwolił się z uścisku skończonej Formy. Zawsze inny, a wciąż ten sam. Kolejny obraz w ATLASIE SZTUKI. Twój. Jeszcze na końcu, ale też na początku długiej drogi przebijania się i olśniewana świata. Obraz, który wzbudza największe upodobanie jest zawsze na początku. Choć zostanie namalowany i pokazany w ATLASIE SZTUKI, będzie jedynie etapem, pierwszym ze znaków na drodze do odzyskania utraconego poczucia rzeczywistości… Ale już wtedy będzie można powiedzieć: JESZCZE NIGDY SZTUKA NIE ZOBACZYŁA TAK DUŻO.
ZAPISUJESZ. Moment wydaje się olśniewający, najciekawszy, najbardziej intymny, a więc prawdziwy. Pojawia się kolejny konkret, staje się rzeczywistością, wciąż czekającą. Pozostawiasz swój Obraz otwarty – w miejscu, w którym sam swoim wyborem pokazujesz się innym. Zostawiając swoją sygnaturę, dajesz nam gwarancję, że to, co zrobiłeś, jest autentyczne. Że maksymalnie zbliżyłeś się do Obrazu, który przedstawia niczym nie przesłonięty widok na Ciebie. Musi wyjść na jaw, czy bogactwo, różnorodność wewnętrznego doświadczenia może być przełożone na bogactwo, różnorodność sztuki. To mądrość i dar ukryte w formie Obrazu, który wyrzekł się wiedzy urzeczywistnienia samego siebie.
Zespół Atlasa Sztuki