
Twożywo: WYbór ObRAZ + Nihil Negativum
Jacek Michalak
W tytułowym projekcie Grupa artystyczna Twożywo na swój warsztat wzięła czternaście publikacji autorstwa rumuńskiego filozofa, teoretyka nihilizmu i eseisty, Emila Ciorana. Wykorzystując fragmenty publikacji Ciorana, Mariusz Libel i Krzystof Sidorek stworzyli nowe dzieło – własną kolekcję grafik, która opublikowana została w postaci książki-albumu. Autorzy tej publikacji sami zadbali o jej wygląd. Praca Twożywa, która sama w sobie jest dziełem sztuki, została starannie wydana w kolekcjonerskiej edycji.
„Sądzę, że obcując ze sztuką szczególnie dużo można dowiedzieć się o sobie samym – mówi Mariusz Libel z Twożywa w rozmowie z Piotrem Kosiewskim. Trzeba jednak pamiętać, że np. film Bergmana oglądany przez licealistę jest czymś innym niż oglądany w wieku lat 33 przez tą samą osobę, która zdobyła pewne doświadczenia życiowe, przez wiele spotkań, rozmów czy lektur. Film się nie zmienił, ale jego percepcja jest zupełnie inna”. Wizja dzieła sztuki jako lustra, w którym odbija się odbiorca, widząc w zwierciadle własną, ale za każdym razem inną twarz, wydaje się oczywista, a nawet banalna. A jednak, nie wszystko jest takie, jakim się wydaje – i powroty do tego co było już raz odczytane, mogą naprawdę okazać się zaskakujące. Rewizja tego rodzaju przydarza mi się właśnie wobec twórczości duetu Twożywo, formowanego przez Mariusza Libla i Krzysztofa Sidorka. Jestem świadkiem działalności Twożywa od kilkunastu lat, czyli od prehistorii duetu, który, jeszcze jako tercet Pinokio (z Robertem Czajką), odbijał na murach Warszawy szablonowe grafiki i rozklejał w autobusach vlepki. Zaczynałem moją relację z tym zjawiskiem jako widz, napotykający ślady aktywności kryjących się pod pseudonimem anonimowych graficiarzy. Byłem w tłumie przechodniów, którzy oglądali wczesne klasyki Twożywa, wytrącające z percepcyjnej równowagi wrzuty, takie jak „Emanacje słabości”, „Antychryst będzie artyst” czy „Plądrujemy ruiny rzeczywistości” – niepokojąco wieloznaczne i otwarte komunikaty, które działały jak szczeliny w monolicie jednoznacznie perswazyjnych komunikatów zapełniających przestrzeń publiczną. Na moich oczach Twożywo zmieniało się z kontrkulturowej „niewidzialnej ręki” w niezależną instytucję kultury, a może raczej w instytucję dyskursu publicznego. Twożywo umieszczało swoje komunikaty na murach kamienic, billboardach, na plakatach i w Internecie, a nawet – przy całej swej zakodowanej w undergroundowym genotypie nieufności do instytucji sztuki – w galeriach. Z biegiem czasu uczestniczyłem w tym procesie już nie tylko jako bierny widz; czytałem o Twożywie, ale również pisałem o nim i rozmawiałem
© Fundacja Atlas Sztuki ul. Piotrkowska 122/6, 90-006 Łódź