„- Kiedyś, dawno temu, prawie jeszcze w dzieciństwie, towarzyszu Czyklin – powiedział Pruszewski – zauważyłem przechodzącą koło mnie kobietę, tak samo młodą jak ja wtedy. Mogło to być w czerwcu, albo w lipcu. Od tego czasu poczułem smutek i zacząłem wszystko widzieć i rozumieć. Ale jej już nie widziałem. Więc chcę jeszcze raz popatrzeć. A więcej nie chce już niczego.(…) Czyklin wyobrażał sobie dokładnie ból Pruszewskiego, bo sam, choć mniej pamiętnie, męczył się kiedyś takim samym bólem, po stracie szczupłego, obcego, lekkiego człowieka, który w milczeniu pocałował kopacza w lewą stronę twarzy. Zatem jeden i ten sam, rzadki i czarujący obiekt oddziaływał z bliska i z daleka na nich obu.
– Pewnie jest już teraz stara – powiedział po chwili. – Nic, tylko się zamęczyła i skórę ma teraz wyszarzałą albo kucharską.
– Pewnie – potwierdził Pruszewski. – Czasu minęło dużo i jeśli żyje, to musiała się przywęglić. Stanęli na skraju rozkopanego parowu.” (Andriej Płatonow, Wykop [Котлован], przekł. A. Drawicz, Warszawa 2011, s. 38-39)
„- Однажды, давно, почти еще в детстве, – сказал Прушевский,- я заметил, товарищ Чиклин, проходящую мимо меня женщину, такую же молодую, как я тогда. Дело было, наверное, в июне или июле, и с тех пор я почувствовал тоску и стал все помнить и понимать, а ее не видел и хочу еще раз посмотреть на нее. А больше уж ничего не хочу. (…)
Чиклин с точностью воображал себе горе Прушевского, потому что и он сам, хотя и более забывчиво, грустил когда-то тем же горем по худому, чужеродному, легкому человеку, молча поцеловавшему его в левый бок лица. Значит, один и тот же редкий, прелестный предмет действовал вблизи и вдали на них обоих.
– Небось уж она пожилой теперь стала, – сказал вскоре Чиклин. – Наверно, измучилась вся, и кожа на ней стала бурая или кухарочная.
– Наверно, – подтвердил Прушевский. – Времени прошло много, и если жива еще она, то вся обуглилась.
Они остановились на краю овражного котлована.” (Андрей Платонович Платонов, Котлован)
Tłumaczenie wszystkiego (np. na angielski;), tłumaczenie w wakacje jest całkowicie zbyteczne. Kto kiedyś poczuł smutek i „стал все помнить и понимать” nie potrzebuje tłumaczeń. Taki ktoś chce tylko „еще раз посмотреть” na oryginał. A reszta, reszta niech się, od razu, z miejsca bierze do pracy.
„Wśród pustkowia stał inżynier, człowiek jeszcze niestary i niesiwy. Cały świat stanowił dlań martwe ciało, sądził bowiem o nim według tych elementów, które mógł uczynić budynkami. (…) To właśnie on wymyślił zjednoczony, ogólnoproletariacki dom zamiast starego miasta, w którym po dziś dzień mieszka się w podwórkowy i płotowy sposób. (…) A za dziesięć czy dwadzieścia lat inny inżynier zbuduje w środku świata wieżę, do której zejdą się pracujący wszystkich krajów na wieczne, szczęśliwe osiedlenie. Pruszewski mógłby już teraz przewidzieć, jakie dzieło mechaniki statycznej w sensie celowości i piękna, należałoby umieścić w środku świata. Nie potrafił jednak przeczuć konstrukcji duszy mieszkańców przyszłego, stojącego na tej równinie domu, a tym bardziej wyobrazić sobie lokatorów wieży zbudowanej w środku wszechświatowej ziemi.” (ibidem, s.17, 22).